W poniedziałek 15 lipca mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego pilotowali kierowcę audi, który wiózł swojego szwagra do szpitala. Mężczyzna podczas cięcia drewna niemal odciął sobie dwa palce. Ruchu był duży, a czas uciekał.

Już nie raz można było usłyszeć o policjantach, którzy eskortowali do szpitala kierowców wiozących rodzące kobiety. Zawsze dzięki pomocy stróżów prawa udawało się szczęśliwie zakończyć taki pilotaż. Jednak wczoraj policjanci z konińskiej drogówki mieli dość nietypowe zdarzenie.

Podczas kontroli prędkości na ul. Przemysłowej niedaleko Pątnowa z dużą prędkością podjechało do nich audi. Z samochodu wybiegł mocno zdenerwowany kierowca i powiedział, że wiezie do szpitala swojego szwagra, który przed chwilą uciął sobie dwa palce podczas cięcia drewna piłą. Mieszkaniec gminy Ślesin rzeczywiście trzymał zawinięte ręcznikiem palce, które zwisały przy dłoni, trzymając się ostatnimi pozostałościami skóry i ścięgien.

Policjanci natychmiast zdecydowali się na pomoc w szybkim dotarciu do szpitala. W porozumieniu z dyżurnym konińskiej jednostki poinformowali personel szpitala, dzięki czemu na poszkodowanego w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym czekał już zespół, który natychmiast zajął się okaleczoną dłonią mężczyzny.

Marcin Jankowski

  • Policjant z Wydziału Ruchu Drogowego podczas kontroli pojazdu