W piątkowy wieczór pracownik obsługi autostrady ujął 48-letniego mężczyznę, który kierował samochodem będąc kompletnie pijanym. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 3 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie mógł spokojnie wytrzeźwieć i zastanowić się nad swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem.

Cała sytuacja wydarzyła się 4 sierpnia tuż po godzinie 22:00. Dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Koninie otrzymał zgłoszenie, że na 237 km autostrady A2 w kierunku Warszawy, dokonano ujęcia obywatelskiego kompletnie pijanego kierowcy. Na miejsce skierowani zostali funkcjonariusze z konińskiej drogówki.

W miejscowości Lądek na bramkach poboru opłat czekał na mundurowych pracownik obsługi autostrady, który dokonał ujęcia obywatelskiego pijanego kierowcy. Nietrzeźwym okazał się być 48-letni mieszkaniec powiatu poznańskiego, który w swoim organizmie miał blisko 3 promile alkoholu. W jego bmw poza stu mililitrowymi butelkami po alkoholu znajdował się jeszcze prywatny sprzęt do badania trzeźwości. Z zasady trzeźwość sprawdza się przed wejściem do auta o czym ten kierowca najwidoczniej zapomniał.

48-latek noc spędził w policyjnym areszcie, by mógł na spokojnie przemyśleć sobie swoje nieodpowiedzialne zachowanie. Dodatkowo zatrzymano mu prawo jazdy.

Za kierowanie autem pod wpływem alkoholu mężczyzna odpowie przed sądem, za co grozi mu do 2 lat więzienia.

Na słowa uznania zasługuje postawa pracownika obsługi autostrady, który udaremnił dalszą jazdę pijanemu kierowcy.