Szwedzi znów zajęli gosławicki zamek, obecnie siedzibę Muzeum Okręgowego. W sobotę (28 sierpnia) z polskimi oddziałami stoczyli potyczkę, wcześniej napadając na kasztel.

A wszystko w ramach pikniku historycznego „Szwedzi na zamku”, w którym uczestniczyły grupy rekonstrukcyjne z całej Polski. Były więc dwa obozy w stylizowanych namiotach, stoiska z wyrobami z „epoki”, prawdziwy obieżyświat i pszczelarz, a także „mistrz sztuki szkła sporządzania”. Ale przede wszystkim zbrojni - muszkieterzy, artyleria, pikinierzy.

Najpierw była musztra i rozgrzewka strzelecka. Potem nadszedł czas na strawę. I gdy już wszyscy (oprócz tłumów odwiedzających tego dnia muzeum) odpoczęli nieco, nadszedł finał.

Gdy kasztelanka i jej służba przygotowały się do wieczornych zajęć, nagle zaatakowani zostali przez „szwedzkich rabusiów”. Ale białogłowy dzielnie stawiły opór, przeganiając natrętów. Wspomógł je na szczęście oddział Polaków. Bitwa przeniosła się z podwórca na plac pod wiatrakami. Tu stanęli naprzeciw siebie uzbrojeni w muszkiety i piki Szwedzi i polskie wojsko. Niestety… Szwedzka przewaga była ogromna…

Kolejne spotkanie z żywą historią bardzo podobało się publiczności, która w sobotnie popołudnie odwiedziła muzeum. Zadowoleni byli też członkowie grup rekonstrukcyjnych, którym dane było „wyczarować” czas ich ulubionej epoki.

Organizatorami pikniku historycznego „Szwedzi na zamku” byli: Muzeum Okręgowe w Koninie i Stowarzyszenie "Kondotier", współorganizator - Miasto Konin.