Rada Miasta Konina nie udzieliła prezydentowi Piotrowi Korytkowskiemu wotum zaufania oraz absolutorium z wykonania budżetu miasta za 2018 rok. Za udzieleniem absolutorium było 9 radnych, przeciwko głosowało 12 osób. Stało się tak mimo tego, że dokument uzyskał pozytywne opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej i Komisji Rewizyjnej.

- Pierwszy raz staję przed tak odpowiedzialnym zadaniem, jakim jest przedstawienie Państwu sprawozdania z wykonania budżetu. Do tej pory, jako radny, byłem po tej drugiej stronie i przyznam, że ocenianie jest mniej stresujące niż bycie ocenianym. Pomimo tego, że w dużej mierze to nie ja byłem autorem ubiegłorocznego budżetu – to czuję się za niego odpowiedzialny – powiedział prezydent. 

Uchwalony przez Radę Miasta Konina 20 grudnia 2017 roku budżet miasta na rok 2018 przedstawiał się następująco: dochody miasta zostały zrealizowane w wysokości 513 mln 228 tysięcy 883 złotych i 99 groszy, wydatki to kwota 540 047 046,58 zł. Najwięcej przeznaczono na oświatę, edukacyjną opiekę wychowawczą oraz pomoc społeczną.

Za udzieleniem absolutorium była Koalicja Obywatelska. Do swoich radnych o poparcie wnioskował też wiceprzewodniczący Rady, Tadeusz Wojdyński z klubu „Lewica”. - Wszyscy wiedzą, że to udzielenie absolutorium dla poprzednika obecnego prezydenta Józefa Nowickiego - stwierdził. Przypomniał w ten sposób, że Piotr Korytkowski w 2018 roku był prezydentem zaledwie ponad miesiąc, funkcję objął bowiem 21 listopada.

Przeciwko byli radni PiS. Mówiąc o powodach nieudzielenia absolutorium radny Dominik Szopa - jednocześnie przewodniczący komisji rewizyjnej, która pozytywnie oceniła wykonanie budżetu - wskazywał na zadłużenie miasta. Wyjaśnijmy, że zobowiązania finansowe (z tytułu zaciągniętych pożyczek, kredytów i emisji obligacji) wyniosły ponad 145 milionów złotych, w 2018 roku budżet zamknął się deficytem w wysokości ponad 26 mln. Radny Wojdyński ripostował, że: „zadłużenie jest poniżej progu bezpieczeństwa określonego w ustawie. Nie można też oceniać, że miasto nie jest w stanie obsłużyć długu”.

Ostatecznie Rada Miasta nie udzieliła prezydentowi absolutorium. - No cóż, polityka gra pierwsze skrzypce w tej sali i trzeba się z tym pogodzić – skomentował Piotr Korytkowski.

Dzisiaj, tj. 26.06.2019 r., zgodnie  z nowelizacją ustawy o samorządzie gminnym, na posiedzeniu Rady po raz pierwszy przedstawiony został raport o stanie miasta za 2018 rok. Swoim zakresem objął on m.in. realizację programów, polityk, uchwał i Konińskiego Budżetu Obywatelskiego za rok 2018. - Informacje dotyczące miasta zostały ujęte w raporcie w taki sposób, aby był on przewodnikiem dla każdej osoby zainteresowanej sprawami naszego samorządu. Dlatego są tu zadania realizowane przez Konin jako miasto na prawach powiatu. Będą to zatem zadania zarówno gminne, jak i powiatowe. Zadania realizowane jako własne, np. edukacja, pomoc społeczna, transport i drogi publiczne, zadania zlecone z zakresu administracji rządowej, np. nieodpłatna pomoc prawna i nieodpłatne poradnictwo obywatelskie, wypłata świadczenia 500+, zadania powierzone, np. transport, oświata (przedszkola) czy takie, które miasto realizuje, ponieważ władze Konina uznały je za ważne dla społeczności lokalnej, np. akcje profilaktyczne – wyjaśniał prezydent.

Radni raport otrzymali w ustawowym terminie, czyli do 31 maja. Został on też umieszczony na stronie www.konin.pl. Debatę rozpoczął radny Jakub Eltman, który zwrócił uwagę na to, że raport mógłby zawierać szersze sprawozdania dotyczące spółek miejskich. Jedynym mieszkańcem, który zgłosił się do debaty, był Krzysztof Pietruszewski z Konin. Mam prawo wiedzieć.pl. Odniósł się do Konińskiego Budżetu Obywatelskiego (przedstawienie wyników głosowania w ubiegłorocznej edycji). Zaproponował też, by w programach realizowanych przez miasto pojawiły się realne cele - tak, by można było potem ocenić ich efekty. Po debacie przyszedł czas na głosowanie nad wotum zaufania dla prezydenta. I tu 7 radnych było za, 12 przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. – Na to, co było przedstawione  w raporcie pracowało 6 kadencji samorządu – powiedział radny Wojdyński. Zaznaczył, że oddziela od tego dokumentu wyrażenie zaufania dla prezydenta. – Nie do końca akceptujemy wszystkie zmiany, które dzieją się w spółkach oraz politykę kadrową – zaznaczył i dodał, że klub wstrzyma się od głosu.

Radny Dominik Szopa stwierdził, że w przypadku takiego głosowania trzeba sobie zadać pytanie czy się ma zaufanie do polityki prowadzonej przez prezydenta czy nie. Z kolei Sławomir Lorek przypomniał, że „nie trzeba być matematykiem, żeby wiedzieć, że Piotr Korytkowski był w 2018 roku prezydentem od 21 listopada do 31 grudnia”. Dodał, że wynik głosowania bardziej będzie odnosił do siebie, bo był przez większość ubiegłego roku pierwszym zastępcą prezydenta, aniżeli do obecnego prezydenta miasta. Ostatecznie radni nie udzielili Piotrowi Korytkowskiemu wotum zaufania.

- Wynik tego głosowania odczytuję jako głosowanie przeciwko miastu i zmianom, które wprowadzam, a nie jako głosowanie przeciwko mnie. I deklaruję, że póki będzie mi to dane, będę zmieniał Konin (…). To głosowanie, które uważam za polityczne i niesprawiedliwe, tego nie zmieni. Jego wynik dowodzi, że w imię polityki i koniunkturalizmu można poświęcić wszystko - nawet człowieka, który ma zespół i dobre chęci, by zmieniać Konin - skomentował głosowanie prezydent.