Nawet 10 lat w więzieniu będzie mógł spędzić 43-letni mieszkańca Konina, który przez ostatnie trzy miesiące na terenie powiatu konińskiego włamywał się do aut, sklepów i domów jednorodzinnych. Policjantom udało się odzyskać znaczną część skradzionych rzeczy.

We wtorek 4 stycznia br. policjanci z Wydziału Kryminalnego konińskiej komendy zatrzymali 43-letniego włamywacza. Mężczyzna z domów jednorodzinnych, sklepów oraz aut kradł elektronarzędzia, sprzęt muzyczny, radia, rowery, komputery, narzędzia budowlane, a nawet grzejniki. Łączna wartość skradzionych przedmiotów to blisko 50 tysięcy złotych.

Mężczyzna przez trzy miesiące pozostawał bezkarny mimo, że sprawa włamań wciąż była w zainteresowaniu kryminalnych. Sumienna praca przyniosła jednak oczekiwany efekt.  Dzięki działaniom kryminalnych udało się dotrzeć po nitce do kłębka i zatrzymać sprawcę. Okazał się nim 43-letni mieszkaniec Konina, który był już notowany za inne przestępstwa. Włamywacz nie przyznał się do zarzucanych mu czynów mimo, że został zatrzymany, gdy dostarczał kolejne skradzione łupy do swojej „dziupli”. Tłumaczył się, że wszystkie te przedmioty zakupił od innego mężczyzny.

Zatrzymany prosto z policyjnego aresztu trafił do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe 3 miesiące, by odbyć karę do innej sprawy. Pobyt tam może jednak mu się przedłużyć, ponieważ kodeks karny przewiduje za kradzież z włamaniem do 10 lat więzienia.   

  • Wizerunek sprawcy stojącego tyłem ubranego w ciemny sweter