Mnóstwo atrakcji przygotowali organizatorzy tegorocznej odsłony projektu „Zbarejowany Konin”. W sobotę (27 sierpnia) każdy mógł wybrać coś dla siebie.

Furorę zrobił specjalny pociąg z autentycznym wagonem „Wars”, który przyjechał z Jarocina i przez kilka godzin stał na stacji… Konin-Chemat. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że konińska firma znakomicie przygotowała się do tej akcji. Nie tylko bardzo gościnnie przyjęła wszystkich przybyszów, ale także zapewniła mnóstwo atrakcji, ze specjalną wystawą pamiątek po konińskim „Polmosie” włącznie. Tutaj także docierały zabytkowe autobusy i autokar. Można było też skorzystać z rowerowych drezyn. Goście imprezy chętnie uczestniczyli w wycieczkach po konińskiej Starówce. Znakomicie bawili się w mieszkaniu z "barejowego" okresu odtworzonym w Willi Weneda.

Jednocześnie odbywał się rajd zabytkowych pojazdów. Satysfakcji z zaangażowania uczestników nie krył komandor zlotu - Mateusz Cieślak. Wręczono puchary nie tylko w klasyfikacji generalnej, ale także w wielu innych kategoriach - na najlepszy strój załogi włącznie.

Furorę zrobił pokaz mody przygotowany przez firmę My Mania, kasza z sosem czy mortadela w panierce z „Mariny Gaj”. Dużą atrakcją były też koncerty i dyskoteka.

Projekt był współfinansowany ze środków Miasta Konina.

(MJ)