To było do przewidzenia: kolejna odsłona projektu „Konin lubi książki” z udziałem Artura Andrusa przyciągnęła tłumy. Sala widowiskowa gościnnego DK Oskard w czwartkowy wieczór (9 września) była prawie pełna. Rozmowę poprowadziła red. Iwona Krzyżak. Artur Andrus to ulubieniec konińskiej publiczności. Gdy był w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zofii Urbanowskiej przed rokiem organizatorzy projektu widząc tłumy obiecali, że jak tylko pojawią się sprzyjające okoliczności kolejne spotkanie z popularnym autorem, satyrykiem, radiowcem, tekściarzem, poetą itd., odbędzie się w większej sali. I słowa dotrzymali.

Sam Artur Andrus też dobrze czuł się w Oskardzie, bo prawie przez dwie godziny sypał anegdotami nie tylko ze swojego życia. Oddał się wspomnieniem o Marii Czubaszek i Oldze Lipińskiej. Bardzo serdecznie wspominał Wiesława Gołasa… Spotkanie autorskie z Andrusem tak naprawdę było jego kolejnym popisem kabaretowej maestrii, a opowieści to tak naprawdę wiele scen z różnych byłych, obecnych i przyszłych przedstawień.

Nie dziwiła więc kolejka do zdjęć i po autografy. Konińska książnica zadbała by autor miał je na czym składać.